04 marca 2023

Ludwik i Zelia Martin

Ludwik i Zelia Martin

„Dobry Bóg dał mi Ojca i Matkę godniejszych Nieba niż ziemi”

(małżeńska miłość rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus –  Ludwika i Zelii Martin)

 

W marcu przyjrzymy się  małżeńskiej miłości rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus.  Zaangażowali się w powołanie małżeńskie, aż do stopnia heroiczności. W 1994 roku papież Jan Paweł II przyznał Ludwikowi i Zelii Martin tytuł Czcigodnych Sług Bożych. Papież Benedykt XVI  beatyfikował ich w 2008 roku, a 18 października  2015 roku papież Franciszek zaliczył ich do grona świętych

Ludwik Martin, urodził się w 1823 r. jako syn kapitana armii francuskiej. Zdobył zawód zegarmistrza – jubilera. W wieku 23 lat zapragnął wstąpić do klasztoru, ale przeszkodziła mu w tym nieznajomość łaciny. Osiedlił się w Paryżu, a potem wrócił do rodziców w Alencon. Tu otworzył zakład zegarmistrzowski spędzony czas.

Zelia Guerin urodziła się w 1831 r. jako córka żołnierza cesarskiego. Chciała zostać zakonnicą, ale rozmowa z przełożoną, osobą doświadczoną w kwestii powołań, sprawiła, że zrezygnowała z tego zamiaru. Wówczas zastanawiała się jaki obrać zawód. Drogowskaz dostała od  Najświętszej Maryi Panny 8 grudnia 1851 w uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Wówczas usłyszała bardzo wyraźne słowa: „Zajmij się wyrobem koronek z Alençon”. Szybko nauczyła się  tej sztuki robienia koronek i wkrótce założyła własny zakład osiągając poziom mistrzowski w swojej profesji, będąc niejednokrotnie nagradzaną na różnych konkursach.

Rodzice Teresy spotkali się, gdy jej tato miał 35 lat, a mam 27 lat. Pewnego dnia nie znający się   jeszcze Ludwik i Zelia mijali się na moście św. Leonarda w Alençon. Wówczas Zelia usłyszała wewnętrzny głos: „To ten, którego przygotowałem dla ciebie”. Po trzech miesiącach od tego wydarzenia, 13 lipca 1858 roku, pobrali się w kościele Matki Bożej.

W dniu ślubu Ludwik podarował Zelii szczególny medalion. Na pierwszej stronie wygrawerowano biblijną scenę spotkania Tobiasza i Sary, na drugiej otoczony wieńcem róż  widniał napis:  Ludwik zjednoczony z Zelią 13 lipca 1858 roku.

Od tej pory rozpoczęli swoją wspólną wędrówkę. Mając zaś zdolności artystyczne, Ludwik zegarmistrzowskie i jubilerskie, Zelia – koronczarskie, małżeństwo uczynili swoistego rodzaju dziełem sztuki. Ich małżeńska miłość wydała na świat dziewięcioro dzieci. Teresa  więc miała ośmioro rodzeństwa. Pierwsza była Maria. Później na świat przyszła  Paulina, Leonia, Helena, Józef Ludwik, Józef Jan, Celina, Melania Teresa i ja najmłodsza – Franciszka Teresa. Helenkę, obydwóch braciszków i Melanię Tereskę Pan szybko zabrał do Nieba. Gdy Teresa przyszła na świat Zelia miała 41 lat.

Zamiast opowiadać o miłości Zelii i Ludwika lepsze będzie uchylić rąbka tajemnic ich relacji zawartych we wzajemnych listach:

 List Ludwika:

Droga przyjaciółko! Będę mógł przyjechać do Alenson dopiero w poniedziałek, a czas mi  się dłuży i śpieszono mi do Ciebie. Nie potrzebuję Ci mówić , że Twój list sprawił mi wielką radość,  poza tym że stwierdziłem, że się przemęczasz. I tak stanowczo zalecam Ci spokój i umiarkowanie, szczególnie w pracy. Mam kilka zleceń  na koronkę i raz jeszcze proszę nie martw się, z pomocą Boża uda nam się stworzyć uroczy domek.  Miałem szczęście przyjąć  Komunię św. w sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej, które jawi mi się jako mały raj na ziemi. Zapaliłem również świecę w intencji całej rodziny.   Całuję Was z całego serca w oczekiwaniu na szczęście bycia razem z Wami. Mam nadzieję, że Marynia i Paulina są bardzo  grzeczne.  Twój mąż i prawdziwy przyjaciel, kochający Cię na wieki.

 

 List Zelii

Mój Kochany Ludwiku. Dojechałyśmy do mojego brata wieczorem o w pół do piątej. Izydor oczekiwał na nas na dworcu i był bardzo uradowany z naszego przyjazdu. Razem ze swoją żoną robi co tylko możliwe, ażeby nam dostarczyć rozrywek.  Dzieci są zachwycone. Ale mnie trudno się odprężyć. Nic mnie z tego nie interesuje. Jestem jak te  Twoje ryby, które z wody wyciągnięte nie są w swoim żywiole. Byłoby, to samo ze mną, gdyby mój pobyt miał się bardzo przedłużać. Przez cały dzień mówię sobie w duchu: „W tej chwili Ludwik jest tym, a tym zajęty i jestem ciągle z Tobą”. Pragnęłabym być przy Tobie , mój Kochany Ludwiku. Kocham Cię z całego serca i zdaje mi się, że moje uczucie podwaja się jeszcze, gdy odczuwam brak Twej obecności. Byłoby to dla mnie rzeczą niemożliwą żyć o w oddaleniu od Ciebie. Spróbuję napisać do Ciebie jutro. Śpieszę się, bo czekają na mnie. Mamy  iść na obiad do Madame Fornet.   Wyjeżdżamy w piątek rano. O wpół do ósmej. Jakże się ciszę, że wkrótce Cię zobaczę. Cała Twoja. Zelia

 

Pomoc

Nasza Wspólnota utrzymuje się z pracy rąk własnych, ale nie jest samowystarczalna. Życie w ukryciu klauzury, poświęcone przede wszystkim modlitwie, nie byłoby możliwe bez życzliwości i pomocy ludzi dobrej woli. Dlatego dziękujemy Wam za każde wsparcie.


Dane naszego konta bankowego

Dane odbiorcy: Klasztor Siostr Karmelitanek Bosych, Spręcowo 53a, 11-001 Dywity

Dane banku: Bank Polska Kasa Opieki S.A.O/Olsztyn, ul. 1 Maja 10, 10-117 Olsztyn


Numer konta

PL 25 1240 1590 1111 0000 1451 7596

SWIFT Banku: PKOPPLPW